W Moskwie został zabity Borys Niemcow, opozycjonista. W mediach, zawsze żądnych sensacji, pojawiły się teorie ludzi dość, powiedzmy to sobie uczciwie, ograniczonych umysłowo, którzy natychmiast skonstruowali spiskową teorię, że Niemcow został zabity na polecenie ... Putina. Doprawdy - gdy się widzi tak bezbrzeżną ludzką głopotę, to po prostu ręce opadają!
Po pierwsze - natychmiast widać, że zamach jest najzwyklejszą w świecie prowokacją wymierzoną przeciwko Putinowi. Niewykluczone, że to właśnie rodzony brat go zastrzelił, żeby zwiększyć szanse swojej partii (znienawidzonej przez mieszkańców Moskwy) w najbliższych wyborach. Nawet krążą słuchy, że w posiadaniu śledczych znajduje się taśma, na której słychać głos starszego Niemcowa, każącego mu iść pod mury Kremla natychmiast i bez żadnych tłumaczeń. Daje to chyba do myślenia, prawda? ... Podobno "Gazieta Wyborczaja" ma jutro opublikować zapis tej rozmowy,
Po drugie - rzecz miała miejsce na terytorium Rosji, a nawet - tuż pod murami Kremla. No przecież Putin musiałby kompletnie zgłupieć, żeby coś takiego robić na własnym terytorium, a w dodatku - w TAKIM czasie. Przecież to zabójstwo akurat podczas wojny Gruzji, co do której niektóre oszołomy wysuwają supozycje, że to Rosja jest agresorem! Oczywistym jest, że w razie gdyby .... choć nie mówię ... ale jednak ... aczkolwiek to bez sensu ... to by kazał załatwić Niemcowa poza granicami Rosji. Choć to po prostu zwykła bzdura niedouczonych zwolenników teorii spiskowych.
Po trzecie - PO CO niby Putin miałby zabić Niemcowa? ... Zastanowiłeś się, jeden z drugim moherowy berecie, dlaczego Putin miałby się pozbywać kogoś, kto nie stanowił dla niego żadnego niebezpieczeństwa? ... Na Niemcowa chciał głosować absolutnie znikomy promil - nawet nie procent - społeczeństwa. Wszyscy wiedzą, że czekało na niego kolejne moralne zwycięstwo ... Trzeba być idiotą, by zabijać kogoś tak nie nieznaczącego!
Po czwarte - trwa niezależne śledztwo, prowadzone przez niezależną od Putina prokuraturę. Śledztwo osobistym nadzorem objął Putin, co jest dodatkową gwarancją absolutnego obiektywizmu - krzyki o powołanie międzynarodowej komisji są po prostu kpiną z prawa i zdrowego rozsądku.
Po piąte - bredzić o tym, że kamery monitoringu akurat wtedy się popsuły, i to wszystkie, mogą tylko ludzie niewykształceni i nie mający wykształcenia związanego z badaniem zamachów. Otóż właśnie inżynierowie-balistycy najlepiej wiedzą, że kamery, jeśli już się psują, to właśnie WSZYSTKIE! Prawo serii, to raz, no i zwykła ludzka logika: skoro jednocześnie wyprodukowane i kupione, to i popsuć się muszą jednocześnie!
Po szóste - w wyniku zabicia tego małoznaczącego człowieka (prawdopodobnie narkomana i alkoholika) opinia światowa życzliwiej popatrzyła na społeczeństwo rosyjskie, co poskutkowało pojednaniem tegoż świata z Rosją. Takie coś warte jest każdej ofiary!
