Animela Animela
813
BLOG

Warszawska zielona fala (rzecz o "niedasie")

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 32

Szczerze powiedziawszy już nie pamiętam, kiedy usłyszałam po raz pierwszy o zielonej fali - w każdym razie jeszcze za PRL Przez dłuższy czas tłuczono w mediach ten problem - że "na Zachodzie" jest to powszechne, to może chociaż w Warszawie? ...  Oczywiście, PRL się "skończył, a problem zielonej fali pozostał nierozwiązany - niczym, za przeproszeniem, osławionego sznurka do snopowiązałek.

Potem nastała "zmiana ustroju" i temat zielonej fali znów zagościł w mediach. Rozmaite osoby się ekscytowały, że - wiadomo - za komuny się nie udało, ale teraz mamy kapitaliz i taki drobiaz to jest pikuś. No, Pan Pikuś. Wręcz, niczym Pani Gronkiewicz-Waltz II linię metra na Euro 2012, co to według niej bezdyskusyjnie "musiała być", tak wówczas twierdzono, że oczywiście. Ino mig. Po prostu - jest to rzecz podstawowa, która MUSI zostać wdrożona bardzo szybko. Bo przecież - brak zielonej fali to cywilizacyjny obciach, więc już tuż tuż ...

... no, i oczywiście - nie ma najmniejszej mowy o zielonej fali. A jeśli już, to przy prędkościach 70-80 km/h (oczywiście, ja sama nie testowałam mowy nie ma:) - od innych kierowców słyszałam :)

Oczywiście, osobie niezorientowanej nasuwa się podejrzenie, że jest to wynalazek na miarę zderzacza hadronów. Otóż nic bardziej mylnego.

Zielona fala oznacza takie zsynchronizowanie sygnalizacji świetlnej, aby z pożądaną prędkościa (w terenie zabudowanym - 50 km/h) dało się przejechać od sygnalizatora do sygnalizatora bez zatrzymywania się. Oczywiście, w Warszawie ma miejsce sytuacja dokładnie odwrotna, czyli "fala czerwona": kierowca, który jedzie z przepisową prędkością, jest zatrzymywany czerwonym światłem na każdym skrzyżowaniu ...

Zielona fala to stan w najwyższym stopniu pożądany: i przez kierowców, i przez władze. Jest to czynnik zdecydowanie przyspieszający jazdę po mieście (a czas to pieniądz), ale również proekologiczny i proekonomiczny (ponieważ oszczędza paliwo i środowisko, zmniejszając ilość spalin wydostających się do powietrza).

Jest to również czynnik, który WYMUSZA szacunek dla prawa, czyli dopuszczalną prawem prędkość na poziomie tych nieszczęsnych 50 km/h.

I pacz Pan - nie da się! ...

Nie pamiętam już, którą kadencję rządzi pani prezydent Gronkiewicz-Waltz. Trzecią? Szóstą? Dziewiątą? ... W każdym razie, miała prawie dziesięć lat na pogonienie swojego urzędnika do pracy. Bo osoba odpowiedzialna za sygnalizację świetlną to miejscy inżynier ruchu, zatrudniony w Urzędzie Miasta.

Naturalnie, pani prezydent w tej sytuacji dziwię się najmniej. Znacznie bardziej - tym Warszawiakom, którzy na nią zagłosowali (zagłosowali? ...) po raz trzeci - pomimo tak potwornego obsuwu przy wdrażaniu ustawy śmieciowej i niedotrzymaniu chyba żadnego terminu inwestycji miejskiej.

A tak w ogóle - pamięta ktoś jeszcze w ogóle o zielonej fali, czy ja z mężem jesteśmy jedynymi dinozaurami? ...

A tak w ogóle - zapraszam:

http://blog-n-roll.pl/pl/papieska-emerytura#.VMvkJS5j_cY

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka