Odkąd na polskim podwórku władzę objął przyszły Król Europy, nasze państwo dryfuje bez żadnej busoli. Na samym początku szef szefów oznajmił, że nie będzie robić reform, bo to się jego partii nie opłaca - popatrzcie na tych frajerów z AWS: zrobili cztery reformy i co? I nico! No, to partia miłości zrobi dokładnie odwrotnie, bo przecież nie o dobro kraju chodzi, tylko o to, by partia rządziła wiecznie. No, i Tusk musi - MUSI - prezydentem zostać, to wtedy PO dopiero wszystkim poażę! A na racie, medialne pieski, warować, nie zadawać rządzącym niewygodnych pytań, tylko szczekać na opozycję!
Potem raptem Tusku zrzarzał na twarzy i oznajmił, zagryzając zęby, że jednak nie będzie prezydentem, bo mu przydzielono inną rolę, a mianowicie - obronę przed kaczyzmem. A strażnkiem żyrandola niech się zadowoli ten tam ... no ...
A potem, żeby już lemingi nie miały żadnych złudzeń, zadekretowano "tu i teraz", i "ciepłą wodę w kranie". Wsztysko dlatego, żeby nie dopuścić PiS do władzy. Co z tego ma koalicja rządząca, to oczywiście wszyscy wiemy (przynajmniej o tych oficjalnych profitach), ale co mają wyborcy PO - dla mnie to cężka zagadka. Bo wybór "tu i teraz" to wybór: podnoszenie podatków, zwiększanie administracji, jumka OFE, podwyższenie wieku emerytalnego i niekończące się budowy. Plus służba zdrowia, która już ledwo dycha. Plus gigantyczny dług publiczny. Plus pogorszone stosunki z wieloma państwami (Rosja, Litwa, Białoruś, Czechy ...).
W tej rozpaczliwej sytuacji życzę nam wszystkim, by w nadchodzącym roku każdy wyborca zadał sobie pytanie: czy Polska naprawdę musi być ubożejącym krajem o rekordowej liczbie podsłuchów? Chorej służby zdrowia? Wiecznie przesuwanych terminów oddania inwestycji? Gigantycznej korupcji? Pendolin na pokaz? ...
Po prostu - czy Polski nie stać na to, by wybrać władzę, która będzie dbać o interes obywateli, a nie Platformy Obywatelskiej? ..
Z całego serca życzę wszystkim refleksji. Wtedy naprawdę będzie lepiej!
