Animela Animela
696
BLOG

Strażnik Żyrandola na prezydenta świata? ..

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 7

    Czy pamiętają Państwo, pod jakim znakiem upłynęła ogromna część pierwszej kadencji Platformy Obywatelskiej? Jeśli komuś akurat wypadło z pamięci, służę pomocą: pod znakiem "prezydentura dla Tuska uber alles". To był priorytet, racja stanu (platformerskiej), idee fix i wytłumaczenie każdego zaniechania. Podobno żadnej reformy nie dało się ztobić, bo to mogłoby zaszkodzić premierowi w wyścigu o fotel prezydencki. Trwało to aż do początku roku 2010, kiedy to premier Tusk najzupełniej nieoczekiwanie oświadczył, że jednak ... nie będzie kandydować na stolec prezydencki. Warto zauważyć, że do terminu wyborów prezydenckich było wówczas jeszcze wiele czasu, więc niespodzianka była tym większa. Jak wszyscy pamiętamy, w "prawyborach" zwyciężył wówczas ówczesny marszełek Sejmu, Bronisław Komorowski - jedyny z PO, który głosował PRZECIW rozwiązaniu WSI. Po co była ta szopka? Moim zdaniem po to, by ludzi oswoić z myślą, że to właśnie Komorowski będzie niedługo prezydentem. Rzeczywiście - dziwny zbieg okoliczności sprawił, że kilkanaście dni później rządowy Tupolew z Prezydentem Kaczyńskim na pokładzie się rozbił, a marszałek Komorowski gładko (i z uśmiechem zadowolenia na ustach) objął opustoszały stolec (na marginesie, sporo osób z PO przewidziało taki bieg zdarzeń, co tylko dobrze świadczy o ich zdolnościach prekognicyjnych).

      Lokator Belwederu sprawuje funkcję najpierw p,o, a potem - prezydenta, już ponad cztery lata, i cieszy się ogromnym poparciem społecznym. Ostatnie badania co prawda pokazały, że "afera podsłuchowa" nieco tym zaufaniem nadszarpnęła, ale i tak w Ojca Narodu ślepo wierzy coś koło 101%, czy tam może ciut mniej. Wydaje się, że następną kadencję prezydent ma jak w banku, popodbnie, jak obecną - a jeśli ktoś jest ciekaw, co o tym myślę, to radzę wyszukać tekstu Toyaha na ten temat, bo akurat w tym przypadku napisał dokładnie to, co ja sama mogłabym napisać.

      Jeśli ktoś się dziwi, czemu o tym w ogóle piszę, to już spieszę zaspokoić ciekawość: czy zauważyli Państwo, czyja kandydatura w ogóle NIE bierze udziaału w spekulacjach na temat wielkich szans naszych przywódców - Tuska i Sikorskiego - na objęcie pominentej posady w UE? No właśnie. Tak. Nikt nie bierze pod uwagę prezydenta Komorowskiego.

       Czemuż, ach, czemuż? .... A jeśli ktoś przypomni słynne przymioty intelektualne głowy Państwa, to zwyczajnie się obrażę. Wpadki prezydenta zostały niezwykle starannie zaplanowane i rozegrane z zimną krwią. Pełen profesjonalizm. Sympatia ludu i utrata czujności przez wrogów - tak niewielkim kosztem ...

            Prawda jest taka, że prezydent Komorowski najprawdopodobniej nie potrzebuje pijarowskiej podpórki w postaci "prezydent Unii" czy tam nawet "prezydent Wszechświata".  Wydaje się oczywiste, że prezydent po prostu WIE, że następną kadencję ma zapewnioną. Coś mu daje taką pewność. Być może na ślad mogą naprowadzić rozmowy pp. Belki i Sienkiewicza, jak "wydrukować" wybory? ...

              Tego oczywiście nie wiem, ale moja myśl wędruje zdecydowanie właśnie w tym kierunku.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka